Jak to ze lnem było
Pamiętasz może z dzieciństwa książeczkę Marii Konopnickiej pod tym tytułem? Opowiadała o królu, który wyładowywał swoje frustracje na roślinie użytkowej, topiąc ją, bijąc kijami i wyczyniając inne cuda. Miało to za zadanie przybliżyć młodym czytelnikom tajniki przetwarzania lnu. I faktycznie, len sporo musi przejść w swoim krótkim życiu. Po zebraniu rośliny są suszone, młócone, moczone, wyżymane, międlone i trzepane – ał, brzmi brutalnie! Ale dzięki temu otrzymuje się niepowtarzalne włókno, o zadziwiających właściwościach.
Len, gdy robi się gorąco
Len uprawiano już w czasach prehistorycznych – nawet 8 500 lat p.n.e. Znany był również w Babilonie i w Egipcie. Oczywiście takie luksusy zarezerwowane były tylko dla najbogatszych, którzy mogli sobie pozwolić na komfort noszenia chłodzącej tkaniny w gorącym klimacie. Bo len ma to do siebie, że jest idealną tkaniną na lato. Bez trudu przepuszcza powietrze, pochłania wilgoć (na przykład pot) i odparowuje ją z powrotem. Do tego jest odporny na zapachy i brud. Czyli mówiąc językiem korzyści: nosząc latem len nie zapocisz się i nie będziesz brzydko pachnieć, a na ubraniu nie zostaną ślady. W dodatku noszony przy skórze daje przyjemne uczucie chłodu.
Ale żeby nie było za różowo, i len ma swoje za uszami. Ponieważ włókno jest mało sprężyste, tkanina lniana gniecie się od samego na nią patrzenia, a do tego ciężko się ją prasuje (przy ubraniach lnianych można próbować na mokro). Dzierganie z lnu też bywa wymagające.
Dzierganie i pranie – to może być wyzwanie!
Szydełkowanie lub robienie na drutach z włóczki lnianej może być początkowo wyzwaniem. Gdy weźmiesz motek do ręki, może ci się zdawać, że jest sztywny i w dotyku bardziej przypomina sznurek. Nic się nie przejmuj – dziergaj! Len ma to do siebie, że mięknie po wypraniu. Niestety bywa też, że się rozciąga. Ale jest odporny na wysokie temperatury, dlatego nadaje się do prania nie tylko ręcznego (bezpieczniejsza opcja, zwłaszcza przy projekcie, na który poświęciłaś wiele godzin), ale i w pralce (najlepiej w programie do wełny). Jeszcze jeden z jego plusów, to że się nie mechaci.
Jak już wydziergasz sobie projekt z lnu (na przykład chustę), nie czuj się rozczarowana sztywnością włóczki i wyglądem dalekim od zamierzonego. Całość trzeba trochę ponamaczać, porozciągać, ręcznie “ułożyć” wszystko na swoim miejscu, a potem zblokować (naciąganie wilgotnego projektu do pożądanego kształtu, przypięcie szpilkami np. do styropianu i pozostawienie do wyschnięcia). Jeśli się przy noszeniu pogniecie, wyprasuj żelazkiem, ale najlepiej przez szmatkę.
Owszem, len wymaga trochę zachodu przy przetwarzaniu i przy dzierganiu, ale ma swoje zalety – nie ma lepszej opcji na lato, zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Jeśli więc czujesz się na siłach podjąć wyzwanie (i cieszyć się potem gotowym efektem), zainteresuj się lnianą włóczką i koniecznie podziel się wrażeniami z robótki w komentarzu!
Podsumowanie:
Z czego:
Z lnu zwyczajnego, rośliny
Ciepło:
Umiarkowane, ma właściwości termoregulacyjne
Naturalność:
Naturalna, pochodzenia roślinnego
Trwałość:
Bardzo trwała
Delikatność:
Początkowo sztywna, z każdym praniem delikatniejsza
Gryzienie:
nie
Cena:
średnia
Pielęgnacja:
Można prać w pralce
Co z niej zrobić:
Letnie i wiosenne ubrania i akcesoria dla dorosłych i dzieci